
HOTELARZE UDERZENI KRYZYSEM. OBAWIAJĄ SIĘ KIEROWANIA OBIEKTÓW I GRUPOWYCH ZWOLNIEŃ
16 marca, 2020HOTELARZE UDERZENI KRYZYSEM. OBAWIAJĄ SIĘ KIEROWANIA CELÓW I SPOŁECZNYCH ZWOLNIEŃ – Hotelarze z Kołobrzegu we licznym liście opisującym dramatyczny stan części w stosunku z koronawirusem zaapelowali do zarządzających o wsparcie dla naszych przedsiębiorstw hotelarskich.
W apelu przedstawili praktyczne rozwiązania tej rozpaczliwej sytuacji, do historii lawinowo dołączają hotelarze z innych terenów Polski, jest ich już około 1000. Obawiają się, że bez państwowej pomocy będą przymuszeni do zamykania obiektów i grupowych zwolnień.
Apel został przydzielony do premiera Matusza Morawieckiego, minister rozwoju Jadwigi Emilewicz oraz ministra finansów Tadeusza Kościńskiego.
Połowa hoteli w terenie do zniesienia i 500 tys. osób bez pracy
Jak tłumaczą sygnatariusze listu, Kołobrzeg już po Warszawie i Małopolsce jest trzecim kierunkiem turystycznym w Polsce pod względem liczny udzielanych noclegów, gdzie zatrudnienie znajduje tysiące pracowników. Ale z racji na to obostrzenia w stosunku z epidemią koronawirusa wprowadzonymi przez nasz rząd, m.in. zamknięcia przejść granicznych, sytuacja hotelarzy stoi się dramatyczna. Szacuje się, że spadek obłożenia w kołobrzeskich hotelach osiągnie poziom 90 proc. „Świadczy to, że będą zamykane hotele, a następnie przewidujemy poważne konsekwencje na lokalnych rynkach pracy. By temu uniknąć, w przypadku takich ograniczeń, uważamy, że czasowo koszty wynagrodzeń powinno przejąć państwo. Natomiast bez szerszego wsparcia rządu, konsekwencje będą ciężkie, i wiele hoteli widać nie przetrwać” – występują w liście kołobrzescy hotelarze.
Problem nie dotyczy tylko Kołobrzegu. Branża hotelarska w Polsce szacuje, że w efekcie zamkniętych ścian i wprowadzonych obostrzeń na placu kraju, nawet połowa obiektów hotelowych w Polsce będzie musiała być zawarta na okres kwarantanny. Wielu hotelarzy może chociaż tegoż nie przetrwać, zarówno małe hotele jak oraz ważne przedsiębiorstwa z kilkoma obiektami. W efekcie tego książkę może wydać nawet pół miliona pracowników. – Mamy do pracowania z najprawdziwszym kryzysem współczesnego hotelarstwa. Polska branża hotelarska przetrwała wiele dużych sytuacji, ale żadna nie była aż tak duża, jak ta z którą obecnie, nam hotelarzom, przyszło się zmierzyć. Mamy do pracowania z najprawdziwszym kryzysem współczesnego hotelarstwa. Skala tematu jest mocna, sytuacja polskich hoteli i hotelarzy z dnia na doba stoi się katastrofalna. Bez wsparcia państwa, rządu, albo te samorządu lokalnie, hotele w Polsce mają minimalne szanse po pierwsze na utrzymanie miejsc pracy, a przede każdym na przetrwanie. Brak jakiejkolwiek dopłacie do podróżuje po prostu do dewastacja branży turystycznej.– mówi Elżbieta Lendo, reprezentująca sygnatariuszy listu.
Konieczny Pakiet Osłonowy dla polskiego hotelarstwa
Hotelarze apelują do urzędu o wprowadzenie poprawek do pierwszych propozycji Pakietu Osłonowego, jaki był uratować rodzime przedsiębiorstwa z rynku hotelarskiego przed upadkiem. Co oferują? Po pierwsze to opóźnienia w cenach nie powinny wyłączać wsparcia, a wśród konkretnych postulatów m.in. możliwości odroczenia terminu płatności składek na ZUS i podatków i ewentualne pomoce i umorzenia — i też powinny być przedstawione szybko dodatkowo w takim samym czasie rozpatrywane na bazie praktycznych wniosków. Bo dziś, jak zauważają hotelarze, grania są skomplikowane, istnieją wiele miesięcy i rzadko dokonują się sukcesem i zasadniczo mają pozorny charakter. Hotelarze postulują również o możliwość odroczenie płatności spłacania kredytów. Ich złożeniem nie powinno to pojąć tylko operatorów hoteli, ale i inwestorów na tym sektorze, bo fakty tych nowych też zrobią zamykanie hoteli. Zdaniem hotelarzy niezwłocznie powinny nastąpić też zwroty podatków, do których przedsiębiorcy mają prawo na platformie złożonych już deklaracji. Ponadto, przedsiębiorcy z branży hotelarskiej oczekują czasowego zawieszenia płatności i wstrzymania egzekucji skarbowej bieżących podatków, składek a różnych danin widocznych w dziedzinie hotelarskiej. „Liczymy także na preferencyjne i silne kredyty oraz pożyczki od banków a prac powiązanych spośród państwem, które zwiększą zagrożoną płynność” – apelują hotelarze.
Sygnatariusze apelu argumentują, że uwagę istnieje tym szczególnie pożądana, że turystyka to ważna gałąź gospodarki dająca zatrudnienie ponad 1 mln kobiet w Polsce i stanowiąca 7 proc. polskiego PKB. A w samym województwie zachodniopomorskim to aż 10 proc. gospodarki i zatrudnienia w regionie, które jest również pierwsze ze pełnych w terenie pod względem ilości udzielanych noclegów. Inicjatorzy apelu mają obawy czy pomimo zapowiedzi wsparcie będzie uznawało charakter praktyczny. Akcję poparła nawet społeczna i giełdowa spółka hotelarska Interferie.